ProPilkki.pl: Wędkarski majsterkowicz - ProPilkki.pl

Skocz do zawartości

  • 4 Strona %s z %s +
  • 1
  • 2
  • 3
  • Ostatnia »
  • Nie możesz napisać tematu
  • Nie możesz odpowiedzieć

Wędkarski majsterkowicz Kiedy nam się nudzi...

#1

Użytkownik nie jest zalogowany   MUCHA 

 
  • Polish ProPilkki Team
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 92
  • Rejestracja: 07-luty 11
  • Skąd:Parasolnia


Users Awards
 

Napisano 11 grudzień 2012 - 12:50

Końcowy efekt pierwszych prób!!!
Na pewno powstaną następne :p


WSZYSTKIE :p
Dołączona grafika

ROBACZKI :p
Dołączona grafika

ZŁOCIENIE :p
Dołączona grafika

SREBRZANKI :p
Dołączona grafika

ZIELONE LANDRYNKI :p
Dołączona grafika

Być może ktoś z was tez się bawi we własnoręczne wykonywanie woblerów lub innych gadżetów wędkarskich. Podzielcie się sugestiami, pomysłami i efektami swoich prac.
Już niebawem dorzucę wykonany prze zemnie stojak na wędki oraz podpórki gruntowe. Czekam na wasze propozycje. :D

33
  • Back To Top

#2

Użytkownik nie jest zalogowany   MUCHA 

 
  • Polish ProPilkki Team
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 92
  • Rejestracja: 07-luty 11
  • Skąd:Parasolnia


Users Awards
 

Napisano 12 grudzień 2012 - 09:35

Postanowiłem podzielić się z Wami pomysłem stojaka na wędki, jaki zmajstrowałem dłuższy czas temu. Pomysł sam w sobie jest bardzo prosty i ekonomiczny, a liczba wędek, które się w nim znajdą zależy tylko od was. Wymiarów stojaka nie podaję, ponieważ każdy z nas ma inne wędziska więc i wymiary będą różne. Wykorzystane materiały: - kilka desek -płyty pilśniowe lub deski z boazerii -drut miedziany do zrobienia uchwytów dość gruby (można zastosować cokolwiek innego, wyobraźnia!!!) -kilka wkrętów lub gwoździ, można użyć kleju do drewna -wyrzynarka (ew. piła :p ). Stojak jest prosty do zmontowania oraz bardzo praktyczny. Można go zamocować na ścianie lub jak w moim przypadku postawić na podłodze. Dodałem kilka uchwytów z tyłu stojaka na dodatkowe wędki oraz po bokach na podpórki oraz inne akcesoria. Widać to na jednym ze zdjęć. Polecam wszystkim majsterkowiczom. Pozdrawiam.

Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
22
  • Back To Top

#3

Użytkownik nie jest zalogowany   MUCHA 

 
  • Polish ProPilkki Team
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 92
  • Rejestracja: 07-luty 11
  • Skąd:Parasolnia


Users Awards
 

Napisano 12 grudzień 2012 - 10:04

Witam, dzisiaj chciałbym się podzielić z wami, pomysłem na podbierak własnej roboty.
Od kilku lat stosuje tylko ten podbierak, i póki będzie mi służył nie zmienię go na pewno. :p

Co będzie nam potrzebne do zrobienia podbieraka:
- dwa aluminiowe płaskowniki (moje wymiary płaskowników opisane na jednym ze zdjęć)
- aluminiowa blaszka (wymiary zależą od was)
- kilka śrubek (każdy jakieś pewnie ma)
- stara wędka na sztycę
- oraz siatka do kosza
- trochę sznurka do zamocowania siatki

Zaczynamy:
Kosz:
Dwa aluminiowe płaskowniki wyginamy w taki kształt aby powstała nam po ich złączeniu duża litera V.(Widok w galerii)
Nawiercamy końce płaskowników, tam gdzie będzie góra kosza, oraz po nałożeniu na siebie dolnych końców płaskowników nawiercamy przez obydwa jeden wspólny otwór.
Górną lukę w koszu możemy połączyć zwyczajnym sznurkiem, ja dla stabilności zastosowałem aluminiowy pręt,
zaklepany i nawiercony na końcach
przykręciłem do płaskowników małymi śrubkami.
Do otworu w dole kosza wkładamy długą śrubę, będzie ona mocowaniem do sztycy i zapewni stabilność kosza.D
obrze na tej śrubie zastosować nakrętki kontrujące. Blaszkę wyginamy w kształt rynienki i nawiercamy na środku.
Będzie ona blokowała dolne części płaskowników przed rozchylaniem.
Do kosza w najzwyklejszy sposób mocujemy siatkę, oczko po oczku siatki, przeplatamy sznureczek i owijając nim płaskowniki, mocujemy siatkę do kosza.
Tak powstał nam piękny kosz podbieraka.

Sztyca:
Sztycę zrobiłem ze starej wędki karpiowej, jest wytrzymała i solidna. Dolnik to wasza inwencja
ja zostawiłem stare uchwyty wędziska, są z gąbki co zapewnia pewny chwyt podbieraka w dwóch punktach.
Końcówkę sztycy tam gdzie będzie mocowany kosz, wypełniłem poxiliną. Około 10 cm od końca tak by śruba mocująca
weszła w nią jak najdalej.( Im dłuższa śruba tym więcej poxiliny)
Następnie wiertłem mniejszym od średnicy śruby wywierciłem w poxilinie otwór wzdłuż sztycy.( przed wierceniem
dobrze jest okleić z wierzchu sztyce taśmą izolacyjna aby przypadkiem się nie rozeszła podczas wiercenia)
Do tak powstałego otworu wkręcamy nasz kosz, na początku będzie szło ciężko ponieważ od gwintu śruby będzie się nam gwintował otwór. Później gwarantuje że kiedy zechcemy zdjąć kosz czy złożyć w ten sposób podbierak, wyjdzie on bez
problemu.

Podbierak powstał w czasach gdy na rynku ciężko było o tani i dobry sprzęt, jak zwrócicie uwagę na grubość blanku (sztycy) zobaczycie o jakich czasach mówię :p to była karpiówka na rekiny :D Tak czy siak podbierak do dzisiaj jest gotowy do działania.
Życzę powodzenia i miłego majsterkowania.


Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
19
  • Back To Top

#4

Użytkownik nie jest zalogowany   MUCHA 

 
  • Polish ProPilkki Team
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 92
  • Rejestracja: 07-luty 11
  • Skąd:Parasolnia


Users Awards
 

Napisano 12 grudzień 2012 - 10:09

A oto moje podpórki pod gruntowanie :D
Wiele nie napiszę bo widać chyba wszystko na fotkach, grube rury z pcv, śruby oraz kątowniki (jak dobrze pamiętam z jakiś części starej pralki :p ).
Podpórki powstały około 5 lat temu i służą mi do dzisiaj, na Wiślanych brzegach niezawodne. Długość rur oraz sztyc to kwestia indywidualna dopasowana do wędzisk. Dolna śruba przepuszczona przez aluminiowe tuleje na wylot w poprzek rur, jako blokada naszych dolników, górne śruby trzymają tylko jedną ścianę rurek tak by kijek schował się na odpowiednią dla nas głębokość i wsparł się na dolnej tulejce.
To chyba tyle o podpórkach a teraz do dzieła pracusie :p

PS: podobne podpórki można znaleźć na Allegro, na nich się wzorowałem natomiast allegrowy sprzęt posiada system składania sztyc, co w moim przypadku okazało się być wadą podpórek. Słaby plastik oraz siła z jaką trzeba skręcić śrubę blokującą powodowały pękanie sprzętu oraz przy dużym uciągu wody lub gwałtownym braniu ryby podpórki po prostu się gięły (system blokowania zawodził na pełnej linii). U mnie wszystko jest na sztywno i przez kilka lat ani razu mnie nie zawiodło, i mimo braku systemu składania swobodnie przenoszę je w pokrowcu.


Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
25
  • Back To Top

#5

Użytkownik nie jest zalogowany   MUCHA 

 
  • Polish ProPilkki Team
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 92
  • Rejestracja: 07-luty 11
  • Skąd:Parasolnia


Users Awards
 

Napisano 13 grudzień 2012 - 08:04

Uwalniacz przynęt

Tym razem przedstawiam Uwalniacz Przynęt.
Jest to prosty lecz skuteczny system uwalniania przynęt spinningowych.

Materiały:
-rurka aluminiowa (świetnie nada sie rurka od stelarza starej deski do prasowania)
-blaszki aluminiowe lub inne (ważne by były twarde i dość cienkie)
-Kilka śrubek
-łańcuszki (grubość drutu oczek łańcuszka powinna być taka aby nasze najmniejsze kotwiczki swobodnie zaczepiały sie o te oczka)

Budowa:
Zaklepujemy oba końce rurki aluminiowej, pamiętając o wcześniejszym dociążeniu rurki (w moim przypadku rurka częściowo wypełniona ołowiem od strony łańcucha). Teraz nawiercamy oba zaklepane końce rurki. Następnie formujemy dwa kawałki blaszki, kształt jaki powinny mieć blaszki obrazują zdjęcia. Do końca rurki gdzie znajdzię się blaszka wygięta doczepiamy łańcuszki(uwaga aby nie przesadzić z ich ilością).
Do drugiego końca doczepiamy linkę, i teoretycznie powinno wszystko być okey.

Działanie:
Po testach jakie w zeszłym roku przeszedł mój uwalniacz, mogę powiedzieć że kilka przynęt zostało uratowanych. Warunki jakie spełniłem by zadziałał były następujące: przynęty zwykle z dwoma kotwicami(wobler bez agrafki), gumki na typowych głowkach (nie muszą mieć agrafek) oraz wobki z pojedyńczą kotwiczką ale również i agrafką. Teoria jest taka, blaszka wygięta w kierunku łańcuszków powinna swobodnie łapać za agrafki zaczepionych przynęt, natomiast łańcuszki chwytają zwykle jeden z haczyków kotwiczek. Co do gumek blaszka zwykle łapała mi oczko główki do mocowania agrafki lub zyłki. Pamietajmy tylko żeby przynajmniej blaszka od strony łańcuszków nie była zbyt wysoka (nie odstawała za wysoko względem rurki), po prostu zbyt wysoka spowoduję zbyt dużą odległość łańcuszków od kotwiczek tym samym uniemożliwy zaczepienie oczek o haczyki. Budowa jest prosta i nie nastręcza poblemów więc do dzieła.


Dołączona grafika
Dołączona grafika
17
  • Back To Top

#6

Użytkownik nie jest zalogowany   MUCHA 

 
  • Polish ProPilkki Team
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 92
  • Rejestracja: 07-luty 11
  • Skąd:Parasolnia


Users Awards
 

Napisano 14 grudzień 2012 - 10:18

Dzisiaj krótki uchwyt podbieraka spiningowego.

Jakiś czas temu a był to rok 2011 zakupiłem standardowy kosz do podbieraka.
Jest to uniwersalny kosz dla spławikowców. Zaświtała mi myśl że ów kosz super nadaje się na podbierak spiningowy. Po co miałbym kupować drugi podbierak skoro z jednego kosza można mieć dwa :p .
Jedynym problemem było dokupienie rękojeści takiego sprzętu, co spowodowało serią kombinacji i oto efekt. Nie tonący uchwyt podbieraka :p

Materiały:
Stara podpórka spławikowa (Dopasowany gwint do kosza)
Sznurek (Nie nylonowy)
Mały wkręt
Pianka (Izolacja rur ciepłowniczych, odpowiedni kształt)
Skóra (Cienka i elastyczna)
Klej budapren wodoodporny o nazwie "Total budapren"

Do dzieła:
Podpórki zwykle bywają dwuczęściowe o budowie teleskopowej. Ucinamy węższą część podpórki z końcówką plastikową gwintowaną na odległości np: 10cm.
To samo robimy z szerszą częścią z tym że zostawiamy większy margines np: 15cm.
mamy jakoby tą samą podpórkę z tym że krótszą. W mojej podpórce był otworek nagwintowany z motylkiem, którym dociskało się wysunięty segment, więc nie miałem z tym problemu wy pewnie będziecie musieli nawiercić takowy otworek.
Przez ów otworek mocujemy na siłę w środku węższą część podpórki wkrętem. Chodzi o to aby całość była stabilna i nie przesuwała nam się. Teraz czas na zaklepanie końca rurki w celu stworzenia otworu na gumkę, sznurek czy choćby klips. Teraz całość smarujemy klejem poza końcówką podpórki i owijamy ściśle sznurkiem, daje nam to powiększenie szerokości (objętości) uchwytu.
Na tak przygotowany uchwyt nakładamy piankę, ma ona budowę walca z otworem przez środek więc problemu nie ma.
Piankę dopasowujemy i przyklejamy. Na całość pozostaje nam już dociąć i dopasować kawałek skóry, którą również przyklejamy. W zasadzie wszystko jest gotowe, Ja wszystko wzmocniłem jeszcze niejako szwem, który dodatkowo nadaje odpowiedni wygląd całości.
Uchwyt nie jest trudny do wykonania a ułatwia życie, jak już wspomniałem jeden kosz służy na dwa podbieraki.


Dołączona grafika
Zadbajcie by cienka część była schowana do końca, co usztywni całość.

Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
15
  • Back To Top

#7

Użytkownik nie jest zalogowany   sebow1 

 
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 465
  • Rejestracja: 10-kwiecień 11
  • Skąd:Mrągowo


Users Awards
 

Napisano 14 grudzień 2012 - 08:28

Po lekturze tekstów kolegi Muchy (Słodowego) wziąłem sie do roboty i zainstalowałem w mojej skrzyneczce na lód uchwyt na wędki własnej konstrukcji. Miałem okazję i możliwość zdobycia kilku rurek i profili ze stali nierdzewnej, oraz pospawania tego do kupy. Chodziło mi o to żeby podczas siedzenia na skrzynce wędka będąca w uchwycie nie ograniczała mi ruchów, i żeby uchwyt dał się łatwo zdjąc i załozyć.



W skrzynce wywierciłem otwory i przykręciłem za pomocą śrub i nakrętek mocowanie mojego uchwytu.W środek profilu został wspawany płaskownik który zeszlifowałem w kształt klina tak aby uchwyt na wędki klinował sie po naciśnięciu go w dół i zeby nie przeleciał na wylot przez mocowanie

Dołączona grafika







Sam uchwyt to "konstrukcja" z rurek płaskownika i profilu kwadratowego

Dołączona grafika




Po zamocowaniu wygląda to tak


Dołączona grafika




Wędeczki w uchwycie i można ruszać chociażby na Meri :lol:


Dołączona grafika


24
  • Back To Top

#8

Użytkownik nie jest zalogowany   MUCHA 

 
  • Polish ProPilkki Team
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 92
  • Rejestracja: 07-luty 11
  • Skąd:Parasolnia


Users Awards
 

Napisano 15 grudzień 2012 - 09:02

No i pięknie Sebow o to chodziło, ażeby podzielić się pomysłami. Jakby się dało dałbym 10+ :D Zapraszam szersze grono do takich wpisów.
8
  • Back To Top

#9

Użytkownik nie jest zalogowany   darek1970 

 
  • Polish ProPilkki Team
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 289
  • Rejestracja: 03-wrzesień 11
  • Skąd:Gdańsk


Users Awards
 

Napisano 16 grudzień 2012 - 03:19

Wczorajsze lutowanko :D


kulki wolframowe

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

My Signature
Dodaj obrazek
18
  • Back To Top

#10

Użytkownik nie jest zalogowany   darek1970 

 
  • Polish ProPilkki Team
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 289
  • Rejestracja: 03-wrzesień 11
  • Skąd:Gdańsk


Users Awards
 

Napisano 21 grudzień 2012 - 04:11

Troche lepsze focie :p

Dołączona grafika

Dołączona grafika

My Signature
Dodaj obrazek
12
  • Back To Top

#11

Użytkownik nie jest zalogowany   Nighed 

 
  • F.G.A.
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 3940
  • Rejestracja: 18-grudzień 10
  • Skąd:PERNAMBUCO


Users Awards
 

Napisano 21 grudzień 2012 - 04:21

Darek, może jakiś opis, np. skąd kulki,nawiercanie, jakie haki, czasochłonność itp, same fotki dają niepełny obraz wg mnie ;)
My Signature
Dodaj obrazek
6
  • Back To Top

#12

Użytkownik nie jest zalogowany   jacek(cherr) 

 
  • Polish ProPilkki Team ©
  • Grupa: Kapitan PP
  • postów 483
  • Rejestracja: 29-grudzień 10
  • Skąd:Płock


Users Awards
 

Napisano 21 grudzień 2012 - 04:40

Lutowanko -rozumie lutowanie,lutowanie mi się kojarzy tylko z cyną,kuleczki wolframowe-czyli wolfram to materiał o temp. dużo ,dużo większej temp. i o wiele cięższej wadze niż cyna,na pierwszym zdjęciu jak dla mnie to mormyszki podobne jak w języku wędkarskim nazywane dyskoteki(kształt sześciokątu x2) ,lecz na drugim zdjęciu to raczej zalążki tego co ma powstać,więc z całym zdumieniem jak to Nighed pisze bardziej precyzyjniej.
p.s mam kolegę który robi mormyszki wstawia do sklepu wykonuje głównie z cyny nazywane są żuczki,biedronki,są bardzo łowne i bym powiedział jedyne w swoim rodzaju
My Signature
Dodaj obrazek
5
  • Back To Top

#13

Użytkownik nie jest zalogowany   darek1970 

 
  • Polish ProPilkki Team
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 289
  • Rejestracja: 03-wrzesień 11
  • Skąd:Gdańsk


Users Awards
 

Napisano 21 grudzień 2012 - 05:01

Kulki wolfamowe kupuje na internecie http://www.taimen.co...ads_2322/89938e lub na stronie http://www.bogdangaw...146_147_406_407 jest duży wybór,można wybrać gramature a co lepsze można wlutować haczyk jaki mi pasuje.Jeśli chodzi o same lutowanie to precyzyjna robota :blink:.To lutownica której używam http://allegro.pl/st...2816952720.html
,
My Signature
Dodaj obrazek
15
  • Back To Top

#14

Guest_withanight_*

 
  • Grupa: Gość
 

Napisano 03 styczeń 2013 - 06:36

Wyświetl postUżytkownik darek1970 dnia 21 grudzień 2012 - 05:01 napisał

Kulki wolfamowe kupuje na internecie http://www.taimen.co...ads_2322/89938e lub na stronie http://www.bogdangaw...146_147_406_407 jest duży wybór,można wybrać gramature a co lepsze można wlutować haczyk jaki mi pasuje.Jeśli chodzi o same lutowanie to precyzyjna robota :blink:.To lutownica której używam http://allegro.pl/st...2816952720.html
,





Jakim spsobem Ty to lutujesz, skoro temperatura topnienia wolframu to ponad 3000 oC? Lutownice masz do 450oC? Chyba, że te kuleczki wolframowe mają w środku jakieś wypusty które trzymają wlaną do środka rozgrzaną cyne? Innej opcji nie widzę.
1
  • Back To Top

#15

Użytkownik nie jest zalogowany   sebow1 

 
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 465
  • Rejestracja: 10-kwiecień 11
  • Skąd:Mrągowo


Users Awards
 

Napisano 03 styczeń 2013 - 07:49

Podczas lutowania powierzchnia łączonych metali nie zostaje stopiona, a trwałe połączenie następuje dzięki wystąpieniu zjawiska adhezji i płytkiej dyfuzji. Spoiwo lutownicze wnika w szczelinę między elementami lutowanymi oraz mikropory materiału lutowanego dzięki zjawisku zwilżania powierzchni elementów lutem. Żeby powstało prawidłowo wykonane złącze lutowane, musi dojść do wytworzenia wiązania metalicznego między elementami lutowanymi a lutem. Aby do tego doszło, ciekły lut musi zwilżyć powierzchnie elementów lutowanych. W tym celu powierzchnie lutowane są czyszczone z warstewki tlenków i aktywowane za pomocą topnika nakładanego razem z lutem lub tuż przed nałożeniem lutu.

Źródło Wikipedia
8
  • Back To Top

#16

Guest_withanight_*

 
  • Grupa: Gość
 

Napisano 03 styczeń 2013 - 08:40

Wyświetl postUżytkownik sebow1 dnia 03 styczeń 2013 - 07:49 napisał

Podczas lutowania powierzchnia łączonych metali nie zostaje stopiona, a trwałe połączenie następuje dzięki wystąpieniu zjawiska adhezji i płytkiej dyfuzji. Spoiwo lutownicze wnika w szczelinę między elementami lutowanymi oraz mikropory materiału lutowanego dzięki zjawisku zwilżania powierzchni elementów lutem. Żeby powstało prawidłowo wykonane złącze lutowane, musi dojść do wytworzenia wiązania metalicznego między elementami lutowanymi a lutem. Aby do tego doszło, ciekły lut musi zwilżyć powierzchnie elementów lutowanych. W tym celu powierzchnie lutowane są czyszczone z warstewki tlenków i aktywowane za pomocą topnika nakładanego razem z lutem lub tuż przed nałożeniem lutu.

Źródło Wikipedia



Trochę teorii nie zaszkodzi, ale jak to wygląda w praktyce? W linkach podanych wyżej te kulki wyglądają na pustę w środku , może w ten sposób haczyk z cyną trzyma się w środku?
1
  • Back To Top

#17

Użytkownik nie jest zalogowany   Nighed 

 
  • F.G.A.
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 3940
  • Rejestracja: 18-grudzień 10
  • Skąd:PERNAMBUCO


Users Awards
 

Napisano 03 styczeń 2013 - 08:56

withanight, wypadaloby wpierw kliknąć w link , który podaje darek, nie byłoby potem takich pytań jak Twoje, te kulki maja jeden otwór centralny wzdłuż osi i jedna wnękę w którą prawdopodobnie zostaje wlutowany haczyk.
My Signature
Dodaj obrazek
5
  • Back To Top

#18

Guest_withanight_*

 
  • Grupa: Gość
 

Napisano 03 styczeń 2013 - 10:48

Wyświetl postUżytkownik Nighed dnia 03 styczeń 2013 - 08:56 napisał

withanight, wypadaloby wpierw kliknąć w link , który podaje darek, nie byłoby potem takich pytań jak Twoje, te kulki maja jeden otwór centralny wzdłuż osi i jedna wnękę w którą prawdopodobnie zostaje wlutowany haczyk.




A o którym linku pisalem wyżej? Jak chcesz wlutować haczyk we wnękę skoro nie ugrzejesz wolframu zwykłą lutownicą?
1
  • Back To Top

#19

Użytkownik nie jest zalogowany   sebow1 

 
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 465
  • Rejestracja: 10-kwiecień 11
  • Skąd:Mrągowo


Users Awards
 

Napisano 03 styczeń 2013 - 11:46

Zwyczjanie kolego przecież nie musisz roztapiac wolframu żeby haczyk się trzymał wystarczy że roztopi sie lut. Wydaje mi się że jeżeli w kulce jest wnęka to własnie po to żeby lut tam wszedł i spoił haczyk z kulką. Ten temat zaciekawił mnie więc napewno jeszcze o tym poczytam i jak coś wyczytam to z pewnością napiszę. A jezeli dojdzie do tego że sam "ulepię" mormyszkę to się napewno pochwalę.
8
  • Back To Top

#20

Użytkownik nie jest zalogowany   darek1970 

 
  • Polish ProPilkki Team
  • Grupa: Użytkownik
  • postów 289
  • Rejestracja: 03-wrzesień 11
  • Skąd:Gdańsk


Users Awards
 

Napisano 04 styczeń 2013 - 10:31

Próbujcie bo warto,można wlutować haczyk jaki pasuje(delikatny nie niszczy ochotki)Cały myk polega na tym aby wszystko było zamocowane na sztywno(haczyk,kulka)Nagrzewam samą kulke a dopiero na końcu podaje cyne.NIE TOPCIE WOLFRAMU :p
My Signature
Dodaj obrazek
7
  • Back To Top

Udostępnij ten temat:




  • 4 Strona %s z %s +
  • 1
  • 2
  • 3
  • Ostatnia »
  • Nie możesz napisać tematu
  • Nie możesz odpowiedzieć



Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 members, 2 guests, 0 anonymous users